Tanasis PBF

#1 2012-09-09 01:12:00

Lövianie

Użytkownik

Wojna

Wojna!

Wymarsz armii Lövian - włączając zabójców i łuczników/kuszników
1. wsparcie komradów (co niekoniecznie oznacza atak frontalny na wojska Phang, a bardziej połączenie się z nimi i psucie ich armii jeśli widać proste sposoby na osiągnięcie tego),
2. zniszczenie ekonomii Phang,
3. obrona przed Błękitnymi/zombie i innymi najeźdźcami.

Założenia strategiczne:
- Obrony terenów Lövian są priorytetowe. Jeśli jednak cena (wielowymiarowa) jaką trzeba zapłacić za powrót do kraju albo jego obronę jest zbyt wysoka, należy wyjść z założenia, że obywatele sobie tymczasowo poradzą (ukryją się, przesiedlą, uciekną, obronią?), a przegrupowanie się lub kontynuowanie aktualnych działań zapewni wyższy zysk i pozwoli na obronę w przyszłości.
Preferowana pozycja to taka, która zapewnia łatwe wycofanie się, a także łatwy powrót we własne granice.
- Armia Lövian może się dzielić na grupy/mniejsze armie, ale istotna jest bardzo ścisła komunikacja i łatwość przemieszczania się pomiędzy nimi.
- Zabójcy (wsparci końmi dla prędkości?) mają próbować zlokalizować miejsce postojów/karmienia i zorganizować pułapkę by zniszczyć ptaki i ich jeźdzców (może jakieś informacje od szpiegów by pomogły?). Jeśli się uda (albo będą mieli wolną chwilę), mogą patrzeć czy nie da się zabić jakichś ważnych dowódców u wrogów.
- Jeśli to nie jest konieczne nie atakujemy żadnych twierdzy - wymaga to za dużo czasu i środków - chyba, że zysk przewyższa mocno koszt.
- Na tej samej zasadzie, wszystkie akcje powinny by dobrze przekalkulowane - czy zysk jest odpowiedni do poniesionych kosztów.
- Założenie jest, że wszechobecni Lövianie wesprą armię prowiantem co zniweluje koszt prowiantu i jego transportu, a także pokażą prostsze, łatwiejsze trasy, pokażą pułapki na terenie Phang itp. Na podobnej zasadzie należy wykorzystywać zapasy nieprzyjaciela (czy to obywateli, czy też zdobywając prowiant z transportów do Phang).
- Odcięcie dróg transportu z pożywieniem, bronią itp dla Phang.
- Łucznicy nie są w normalnej armii, są ukryci - blisko - i używani jako "tajna broń".
- Drogi ucieczki i punkty zbiorcze są z góry ustalone.
- Jeśli Phang zdecyduje się zaatakować Lövian, obrona powinna być prostsza ze względu na rozproszony charakter obywateli, znajomość własnych terenów (w tym także zbadanej części tuneli) i odległość Phang od własnych linii zaopatrzeniowych (i ich zablokowanie przez armię Lövian).
- Poza tym zdrowy rozsądek w zależności od raportów zwiadowców.

Wybrane założenia taktyczne:
- Starcie bezpośrednie tylko w momencie, w którym jest znacząca przewaga (potwierdzona) po stronie Lövian,
- Zaobserwowani jeźdzcy niebios Phang - w zależności od sytuacji, różne potencjalne reakcje:
   - niepodejmowanie walki/ucieczka w związku z brakiem przewagi,
   - rozpalanie ognia i zadymianie powietrza - może być wsparte minerałem, który będzie utrzymywał dym ponad polem bitwy, a poniżej zasięgu strzał Lövian (głównie patrząc w górę).
   - chowanie się w lasach.
- Każda część armii Lövian ma wykorzystywać wielu zwiadowców (i szpiegów w obozie nieprzyjaciela). Dowódcy mają wiedzieć wszystko o armii nieprzyjaciela. Dokładnie gdzie się znajduje, co robi, co planuje, jak myśli. To, że przeciwnik coś robi może być tylko pozorowanymi ruchami, istotne co zamierza...
- Straż w obozach to rzecz naturalna (choćby ze względu na zamachowców).
- Dowolna walka/bitwa ma być prowadzona przez podstęp.
   Jeśli zwiadowca przeciwnika widzi, że uciekamy, my tak naprawdę szykujemy się by rozgromić pościg; jeśli przeciwnik myśli, że ucieczka to przynęta, ucieczka jest rzeczywiście ucieczką.
   Własne ruchy pozornie mają nic nie pokazywać, a jeśli przeciwnik orientuje się do czego prowadzą, mają prowadzić do zupełnie czego innego. Prowadzone manewry są pewnego rodzaju tańcem pomiędzy dwoma stronami. Jeśli druga strona źle zareaguje, należy wykorzystać to jako szanse (chyba, że była to "podpucha"...).
   Jeśli żołnierze przeciwnika nie spodziewają się ataku, bo jesteśmy dwa dni drogi od nich, może warto pędem biec dzień i noc i zaatakować ich we śnie?
   Zwiadowcy przeciwnika mają być źle informowanie - np. markowanie ruchów, a potem szybkie zmiany w manewrze/manewrach albo ukrywanie armii za pomocą ognia/dymu i minerału kometowego, by w następnej chwili zaatakować z zasadzki... W taki sposób można również doprowadzać do tego, że przeciwnik robi taki manerw jaki byłby korzystny z perspektywy Lövian.
   Decyzje nie powinny być robione zbyt pośpiesznie (hasty... ;-) ), ale jak już są podjęte mają być realizowane natychmiast.
   Tak jak wszystkie akcje mają być prowadzone podstępami, tak należy uważać na takie podstępy u przeciwnika.
- Prowadzić akcje tak by były postrzegane przez obserwatora jako tajemnicze, by prowadzały w błąd i zaskakiwały przeciwnika.
- Bitwa jest wygrywana przez różne niebezpośrednie taktyki, a nie tylko ilość wojska... Dlatego stosuje się różne zabiegi, jak np.:
   - ustawianie obozów na górze i tyłem do słońca,
   - różne pułapki, niespodziewane ustawienie się względem przeciwnika,
   - np. zostawienie luki w otoczonej gromadzie, by żołnierze atakowali z mniejszą odwagą widząc drugą ucieczki i właśnie tam wybić ich do nogi,
   - skradać się pod wiatr albo atakować z prądem rzeki...
   - itp itd
- Bardzo istotna jest nieustanna komunikacja pomiędzy wszystkimi częściami armii - włączając w to oddziały Lövian znajdujące się z Fjelfolkami. Do tego celu należy wykorzystać różnorakie środki: konie, znaki dymne, świetlne, odgłosy itp.
- Psucie morale u przeciwnika to dobry pomysł. Podpalanie obozu, zapasów, magazynów, arsenału, zatruwanie pożywienia, wody w rzece, krótkie, precyzyjne ataki w różnych godzinach (małymi grupkami, w różnych odstępach czasu), mają stawiać całą armię na nogi i wyczerpywać. Jeśli większość armii śpi w trakcie takich ataków, to możliwe jest, że kalkulacja opłacalności mówi, że warto zaatakować więcej miejsc na raz...?
Może warto np. zdezinformować jakichś obywateli Phang i przekazać plotkę armii Phang, że ich miasto padło? Należałoby jednak wtedy uważać czy żołnierze nie będą za bardzo zdesperowani; mogłoby się okazać, że będą się za dobrze bronić.
- Dowódcy poszczególnych żołnierzy nie znają planów dowódcy, ale mu ufają. Nic nie mogą wyjawić, bo nikt nie rozumie zamysłu dowódcy. Ponieważ nikt nie rozumie zamierzenie dowódcy, trudniej przeciwnikowi przewidzieć co tak naprawdę planuje.
Żołnierze muszą widzieć/wiedzieć jaki zysk ich czeka po zwycięstwie. Jakie łupy mogą wejść w ich posiadanie itp.

Budżet:
- 200 mln # (prowiant, transport, wsparcie naukowe, ewentualny sprzęt do oblężenia, materiały łatwopalne, itp.)
- 100 kg minerały meteorytowego



Krótka kampania nie zużyła zaangażowanego budżetu i minerału.

Done.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.fani-fantastyki.pun.pl www.gowasg.pun.pl www.onlinehogwart.pun.pl www.dziennikarze.pun.pl www.slipup.pun.pl