#1 2012-03-10 14:11:20

Lövianie

Użytkownik

Jednostki

Łucznicy/kusznicy
Lövianie odkąd pamiętają nie prowadzili żadnej wojny. Jeżeli ktoś najeżdżał ich kraj, chętniej kupiliby swój kraj od najeźdźy, ale za jego własne pieniądze. Zdarzyło się w historii Lövian, że sztuka ta była trudniejsza niż by się mogło wydawać. W takim to czasie, część społeczeństwa grzecznie akceptowała swój nowy los i nowego władcę. Grzecznie, ale na pokaz. W rzeczywistości pomagali oni reszcie Lövian w akcjach partyzanckich. Ze względu na dużą zajmowaną przestrzeń, najeźdźca rzadko miał możliwość patrolowania całego państwa. Lövianie zawsze starali się być względnie mobilni i atakowali konwoje, składy nieprzyjaciela i siali zamęt w całym nowym państwie. Zdobywając na przykład zapasy, dzielili się nimi z tymi, którzy dbali bezpośrednio o łaski okupanta.
W trakcie takich walk partyzanckich, Lövianie atakowali na ogół małe posterunki, oddziały czy składy broni i jedzenia. Walka była prowadzona najczęściej z dala od krwi nieprzyjaciela. Liczyła się mobilność, precyzja i szybkość ataku. W przypadku bardziej strategicznych celów, czasami, koordynując z normalnymi obywatelami, prowadzone były szybkie rajdy w bardziej zorganizowanych grupach. Podobnie, były to szybkie, krótkie ataki z konkretnym celem. Równie szybko jak się pojawiali, znikali. Najczęściej działali w dużych, bardzo dobrze zorganizowanych grupach, które nauczyły się szybko zmieniać lokalizację w celu uniknięcia wykrycia przez obce siły.

- ilość w oddziale: 500
- koszt: 17 mln #
- czas szkolenia: 2 lata


Szpiedzy
W walkach partyzanckich niezastąpieni byli Ci Lövianie, którzy potrafili wskazać lokalizację broni, jedzenia, a także określić szlaki konwojów. Wkupiali się oni często w łaski swoich oprawców. Bardzo często podając się za ich samych. W ten sposób Lövianie rozpoczęli wielowiekową tradycję, zbierania informacji z różnych części swojego państwa (a w swoim czasie imperium). Powstała przy tym rozległa siatka przekazywania informacji. Informacje te nigdy nie były przekazywane w formie innej niż ustna. Wytworzyło to w społeczeństwie Lövian kulturę precyzji wypowiedzi i swoistej grypsery światka szpiegowskiego.
Lövianie na przestrzeni różnych konfliktów (wzmożona działalność "światka"), wytworzyli sobie charakterystyczne role:
- Łącznicy - osoby, które przekazywali informacje pomiędzy odpowiednimi osobami, znają najwięcej osób i są najbardziej zaufani w środowisku. Łącznicy musieli być w łaskach obcej rasy by móc przemieszczać sie na tyle swobodnie na ile się da.
- Aparaci - Ci Lövianie, którzy spamiętywali wszystkie informacje, które do nich dostarczali, przetwarzali je, wyciągali dodatkową wartość i przekazywali "wyżej" najistotniejsze informacje. Te same osoby koordynowały lokalne cele i cele postawione przez "centralę". Aparaci potrafili zbierać informację od nawet 100 łączników.
- Informatorzy - najtrudniejsza rola u Lövian. Informatorzy byli na ogół całymi rodzinami. Upodabniali się oni do obcej rasy w celu łatwego wmieszania się w tłum. Najczęściej podawali się za rodzinę, która zmieniło miejsce zamieszkania. Operacja umieszczenia informatorów zawsze była poprzedzona długim przygotowaniem merytorycznym. Każda osoba była indywidualnie szkolona do swoich zadań. Na trening mogły składać się m.in.: znajomość danej rasy (zachowania/zainterestowania/kultura/sztuka), trening pamięciowy, trening z wiedzy, technicznej z aktualnie znanych obszarów wiedzy i trening manipulacji/negocjacji.
Niektóre osoby były szkolone do dyskretnego wpływania na inne, decyzyjne osoby z obcej rasy. Nazywano ich popychaczami.
Te osoby, które miały zdobywać informacje o działaniach nieprzyjaciela, wąchaczami.
Literatem określano osoby, które specjalizowały się w dziedzinie wiedzy znanej u nieprzyjaciela. Zostawali oni pomocnikami w takich ośrodkach/organizacjach i przekazywali informacje dotyczące aspektów technologicznych łącznikom.
Każda z takich osób była inaczej szkolona. Oczywiście, czasem w przypadku "szczęścia" los zmuszał jakieś osoby do improwizacji.

- ilość w oddziale: ~100
- koszt: 29 mln #
- czas szkolenia: 3 lata


Zabójcy
Czasem istniała potrzeba zniknięcia jakichś osób. Odbywało się to w dwóch wariantach. Albo zaufana osoba dosypywała truciznę ofierze albo robił to dedykowany zabójca szkolony w "centrali". Zabójca taki nie zadawał pytań. Podobnie jak w trakcie walki partyzanckiej, miał szybko zinfiltrować miasto/domostwo, sprzątnąć ofiarę, najlepiej będąc niezauważonym i zniknąć samemu tak szybko jak się pojawił. Do roli zabójcy często szkolone były osoby spośród grup partyzanckich. Większość użyć takich zabójców na kartach historii wykorzystywała daną osobę tylko raz. Konselarium utrzymywało jednak, 10-20 najlepszych zabójców w swoich kadrach na potrzeby szybkich nieprzewidzianych potrzeb.

- ilość w oddziale: 10
- koszt: 25 mln #
- czas szkolenia: 4 lata

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.onlinehogwart.pun.pl www.szuszu.pun.pl www.slipup.pun.pl www.fani-fantastyki.pun.pl www.dziennikarze.pun.pl