Tanasis PBF

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2012-06-14 00:50:42

Lothar

Administrator

Otchłań

W punkcie granicznym wszystkich nacji miała miejsce jakiegoś rodzaju eksplozja. Niestety nie było naocznych świadków, lecz ogromny monument, który wcześniej tam stał, został przewrócony i pokruszył się na wiele odłamków. W miejscu, w którym był osadzony, jest w tej chwili ogromna dziura średnicy około dwóch metrów. Doczekała się już nawet budzącej grozę nazwy „Otchłań”. Bezdenna przepaść stała się miejscem zainteresowania wielu osób, w tym także wyznawców różnych kultów. Niektóre próbowały nawet w nią zejść przy pomocy hak i lin, lecz nikt nie dotarł do dna, a kilka osób po prostu nie wróciło. Być może kiedyś była tu wielka studnia – tylko po co ktoś ją w tak wymyślny sposób plombował?

Offline

 

#2 2012-07-04 00:04:46

Lothar

Administrator

Re: Otchłań

Z niewyjaśnionych przyczyn z Otchłani zaczęło uciekać wszelkiego rodzaju robactwo. Tysiącami wylegają i rozchodzą się we wszystkie strony - początkowo myślano, że to w związku z jakimś naturalnym cyklem, lecz proces ten ulega stopniowemu nasileniu.

Offline

 

#3 2012-07-26 00:23:51

Lothar

Administrator

Re: Otchłań

Stało się. Kroplą, która przebrała miarę, stali się Fjelfolkowie. Nie do końca jasne są jednak przyczyny – wszystkie zdarzenia wystąpiły po sobie tak szybko, że interpretacja wciąż umyka nawet najlepszym obserwatorom. Widziano jak oddział profesjonalnej konnicy zwiadowczej Silmät tuulen, wioząc rannych Fjelfolków, uciekał przed pościgiem Błękitnych. Za setką uciekających jeźdźców wyruszył pościg liczący ponad 2 tysiące lekkiej konnicy – po stanie koni i ludzi z obu stron, można było wywnioskować, że szalony galop trwał całymi dniami, może nawet tygodniami. Wycofujący się oddział znalazł schronienie w forcie Fjelfolków na styku granic, lecz wkrótce miało się to okazać ich zgubą.

W całym natłoku zdarzeń, niewiele oczu dostrzegło, że z czeluści tak zwanej już „Otchłani” wypłynęło coś więcej niż robactwo. Najdziwniejsze oddziały jakie widziało dotąd jakiekolwiek oko – składały się z Błękitnych, ogromnej ilości Gherodian, a także Fjelfolków, Phang oraz Lövian. Początkowo wydawało się, że to zmarli wstali z grobów – rzeczywistość jednak okazała się dużo bardziej parszywa. Na ciałach powstałych widać było ewidentne ślady mutacji oraz przemian, które zadziwiająco zaczynały zmieniać wygląd i usposobienie tych kreatur. Wszyscy wyglądali jakby byli dalekimi kuzynami Mrocznych. Można było dostrzec naukowców z krwawiącymi dziurami w klatkach piersiowych, żołnierzy bez różnych kończyn, a nawet osoby, które ciężko było zidentyfikować po przedziwnym ubiorze. Właśnie na tych pozornie bezradnych i przepełnionych cierpieniem ludzi uderzyła szarża Błękitnych. I została rozbita w przeciągu kilku minut. Zdawało się, że im bardziej powstali cierpią, tym więcej mają siły i wigoru. Całymi setkami wylegli z otworu w ziemi i wystarczyło, że każdy zadał kilka cięć – ich samych ciężko było pokonać inaczej jak przez rozczłonkowanie.

Tutaj nastąpiło kolejne niespodziewane wydarzenie. Armia cierpiących otoczyła fort Fjelfolków, po czym wszyscy jak na rozkaz padli na ziemię w idealnym kręgu. W tym czasie miliony różnego rodzaju insektów zaczęły penetrować umocnienia – nie robiły nikomu krzywdy, ale wszelkie możliwe zapasy bardzo ciężko było przed nimi uchronić. Sytuacja stała się patowa – wewnątrz twierdzy stacjonuje aktualnie około 7 tysięcy żołnierzy, a wszelka żywność stała się drastycznie niewystarczająca.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.stronagildii.pun.pl www.clubbers.pun.pl www.streetartists.pun.pl www.informatykaiekonometria.pun.pl www.tef.pun.pl