Administrator
Wszystko stało się tak niespodziewanie i szybko, że tylko mieszkańcy przyległych budynków byli świadkami zdarzenia. W mroku pochmurnej nocy dało się słychać huk wyłamywanych drzwi i ucięte nagle krzyki mordowanych. Sylwetki postaci pozostawały absolutnie niewidoczne, póki cały budynek nie stanął w ogniu – wtedy dopiero można było dostrzec ogromne postacie w czerni. Nieliczni świadkowie zgadzają się, że wygląd był bardzo zbliżony do mrocznego oddziału, który nawiedził te ziemie kilka lat wcześniej – wysocy i bardzo szerocy w barkach wojownicy, którzy wręcz rozpływali się w mroku.
Zajście obudziło zaledwie paręnaście osób, więc wśród ludności chodzą zaledwie plotki. Fakty jednak wyraźnie wskazują na przyczynę ataku. W spalonych domostwie mieszkali naukowcy badający wykopaliska, tam również spoczywały wyniki ich badań.
Technologia „Badania wykopaliskowe” została utracona
Done.
Offline