Tanasis PBF

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2012-06-17 02:49:45

Lothar

Administrator

Wojna z Mrocznymi

Zaczęło się. Oddziały Błękitnych wyruszyły, łącząc się ze swoim kontyngentem u Fjelfolków i z armiami Phang, Lövian oraz Fjelfolków. Armia licząca niemal 66 tysięcy żołnierzy, skupionych w 97 oddziałach pomaszerowała na byłe tereny Gherodian z podniesionym czołem. Tu nie będzie kompromisu – w grę wchodzi jedynie wygrana lub przegrana. Przemarsz wojsk był powolny, szczególnie biorąc pod uwagę ilość transportowanego minerału kometowego oraz rozłożone na części machiny oblężnicze. Od kiedy armia zniknęła za kurtyną nieprzeniknionego mroku, nie było od nich znaku. Być może marsz okazał się utrudniony ze względu na mrok i podmokłe tereny, być może budowa machin oblężniczych zajęła dłużej niż planowano, być może walka nie sprowadziła się do jednej wielkiej bitwy, lecz do wielu małych. Spekulacji nie brakuje. Wiadomo jednak, że nie było jeszcze sygnału od połączonych wojsk, lecz nie było także słychać żadnych rogów grających na odwrót. Być może w przyszłym roku wszystko się rozstrzygnie.



Oddziały Błękitnych (łącznie 56 oddziałów, ~38 tysięcy, koszt 1259 mln #):

5x miecznicy
13x tarczownicy
5x pikinierzy
13x łucznicy
7x konnica lekkozbrojna
13x konnica ciężkozbrojna


Oddziały Fjelfolków (łącznie 12 oddziałów, ~11 tysięcy, koszt 239 mln #):

2x miecznicy
2x tarczownicy
3x pikinierzy
2x łucznicy
2x kusznicy
1x konnica lekkozbrojna


Oddziały Lövian (łącznie 14 oddziałów, ~8 tysięcy koszt 319 mln #):

1x miecznicy
2x tarczownicy
5x pikinierzy
5x konnica lekkozbrojna
1x konnica ciężkozbrojna


Oddziały Phang (łącznie 15 oddziałów, ~9 tysięcy, koszt 366 mln #):

4x pikinierzy
1x łucznicy
9x Vizad
1x Zydersi

Offline

 

#2 2012-06-21 01:55:18

Lothar

Administrator

Re: Wojna z Mrocznymi

Niemalże pół roku zajęło przedzieranie się przez terytorium wroga. Początkowo ogromne problemy sprawiały nagłe i całkowicie nieprzewidywalne natarcia Mrocznych – atakowali grupkami po sto osób, lecz precyzja tych skrytobójczych ataków była szokująca. Ginęli ludzie, machiny oblężnicze ulegały zniszczeniu, a zapasy stawały w ogniu. Najlepiej przygotowanym narodem na tego typu problemy byli Lövianie, którzy nie tylko bardzo szybko przybywali z odsieczą, lecz służyli także pomocą medyczną i dodatkowymi zapasami. To oni grali kluczową rolę w trakcie pokonywania drogi do twierdzy i niejedna pieśń sławi ich jako wybawicieli. Nie ulegało jednak wątpliwości, że te wojenne podchody służyły jedynie jako narzędzie do zniechęcania i spowalniania armii. Konnica nie miała nic do powiedzenia, kiedy przyszło oblegać twierdzę. Twierdzę, która już na początku okazała się cieniem swej dawnej świetności – dziury w murach i zawalone baszty mówiły same za siebie. Ciemność jednak uniemożliwiała skuteczne wypatrywanie oddziałów wroga, które nadchodziły od strony twierdzy w niewielkich ilościach, lecz w bardzo nieregularnych interwałach czasowych. Strategia ta z jednej strony nie wygrywała bitwy dla Mrocznych, lecz z drugiej ich łucznicy mogli bez przeszkód posyłać we wrogów śmiercionośne pociski. Tysiące tarczowników z ledwością radziło sobie z nieprzerwanym gradem strzał, który nieustannie zasypywał całą armię. Po pierwszej godzinie walk nie dało się ruszyć z miejsca żeby jednocześnie nie grzęznąć po kostki w połamanych strzałach. W takich warunkach niewiele osób jest w stanie prowadzić jakkolwiek skuteczną walkę i sytuacja wyglądała z minuty na minutę coraz gorzej. Wtedy właśnie został wykonany ryzykowny i bardzo śmiały plan Phang, którzy zdecydowali się załamać całą prawą flankę i przebić się do wyłomów w murach. Ciężko wskazać lepiej wyszkolone oddziały niż Vizad – Ci ludzie są po prostu godni swoich ojczystych legend. Wśród głośnych bębnów i wojennych pieśni, zdyscyplinowani i pewni siebie tarczownicy brnęli do przodu nie zwalniając ani na chwilę i skutecznie torując sobie drogę w kierunku tak śmiertelnie niebezpiecznych łuczników. To co im urządzili, gdy do nich dotarli, ciężko określić inaczej jak rzezią. To posunięcie miało jednak swoją cenę, mimo że uwolniło wszystkich od jarzma śmierci zasięgowej. Mroczni wyczekali na najbardziej sprzyjający moment i uderzyli od strony prawej flanki całymi swoimi siłami na trzon armii Błękitnych i Fjelfolków. To od tego starcia zależał prawdopodobnie ostateczny wynik walk, to tu zginęło najwięcej osób i to wtedy właśnie cała linia oblegających twierdzę bardzo gwałtownie została cofnięta. Nieprzydatny do oblegania twierdzy odwód konny zareagował natychmiast, lecz armia przeciwnika była zbyt wielka by dało to więcej niż kilka chwil wytchnienia. Te kilka chwil było jednak czasem wystarczającym na małe przegrupowanie i próbę stawienia zorganizowanego oporu. Po dziś dzień wszyscy są pełni szacunku dla wojowników, którzy polegli tam honorową śmiercią, nie pozwalając na załamanie centrum taboru. Minęły godziny intensywnych walk nim Błękitnym i Fjelfolkom przybyli z odsieczą Phang, którzy zadziwiająco zdążyli oczyścić z wrogów całą twierdzę. Otoczeni jednocześnie przez resztki oddziałów Lövian, Mroczni znaleźli się w potrzasku. Kiedy okazało się, że nie są już w stanie wygrać, tysiące z nich przyklęknęło i poddało się wyrzucając broń. Ku zdziwieniu wszystkich, Błękitni zareagowali niesamowicie szybkim i zorganizowanym atakiem, który wspomagany eksplozjami minerału kometowego, przerodził się w niehonorowy mord klęczących. Nim ktokolwiek zdążył się zorientować jak Mroczni zareagowali na tą nagłą agresję, było już po wszystkim. Nie przeżył ani jeden. Z rozkazu dowódcy wojsk Błękitnych, T'kavatha, każda osoba która od tamtej pory znajdzie rannego Mrocznego i go natychmiast nie zabije, zostanie sama stracona. Przedziwnym okazało się także rozporządzenie, które mówiło, że nikt prócz Błękitnych nie ma wstępu do twierdzy. Oczywiście wszyscy już zdążyli zobaczyć, że cały teren został bardzo dokładnie rozkopany i znajduje się w nim tysiące różnej wielkości dołów i dziur w ziemi. Ciężko jednak ocenić do czego służyły i jak wiele ich tak naprawdę jest.

Po ciężkiej bitwie zdecydowano się pozostać na kilka miesięcy w rejonie w razie próby odbicia twierdzy. Żadna taka próba nie miała jednak miejsca. Po niemalże dwóch latach oddziały wróciły w swe rodzime tereny. Ogromna ściana dymu wciąż ulega powolnemu rozproszeniu, lecz minie jeszcze sporo czasu, nim powietrze stanie się tam przejrzyste. Błękitni zdecydowali się zająć umocnienia i rzekomo badać poczynania Mrocznych – Ci co przeżyli nie są liczniejsi niż 10 tysięcy, lecz to powinno wystarczyć do ewentualnej obrony jak twierdzą. Obiecana rekompensata pieniężna nie nadeszła, lecz obiecali, że jeśli znajdą cokolwiek wartościowego, chętnie się podzielą. Wśród armii rozpowszechnił się jednak brak zaufania do niedawnych sojuszników. Najwidoczniej jednak każdemu zależy wyłącznie na własnym interesie.



Fjelfolkowie:
- Zadowolenie społeczeństwa: +5%
- Utracone oddziały: Tarczownicy x2, Miecznicy x1
- Zdziesiątkowane oddziały: Miecznicy x1, Pikinierzy x3

Lövianie:
- Zadowolenie społeczeństwa: +10%
- Utracone oddziały: Pikinierzy x1
- Zdziesiątkowane oddziały: Miecznicy x1, Tarczownicy x1, Konnica lekkozbrojna x1
- Wróciło 80 kg minerału kometowego ze 100kg wysłanych

Phang:
- Zadowolenie społeczeństwa: +7%
- Utracone oddziały: Pikinierzy x2
- Zdziesiątkowane oddziały: Vizad x1, Zydersi x1, Pikinierzy x1, Łucznicy x1


- Zdziesiątkowane oddziały można przywrócić do normalnego stanu za połowę kosztu najmu normalnego oddziału w trakcie jednego roku. Do tego czasu oddziały są traktowane jako rozwiązane.

Done.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.shetty.pun.pl www.angelteamasg.pun.pl www.pokemon-online-green.pun.pl www.kombinacjanorweska.pun.pl www.birdspiders.pun.pl